niedziela, 17 lutego 2013

"Geneza" - Jessica Khoury


Pia, doskonała, nieśmiertelna dziewczyna mieszkająca w Little Cam z grupą naukowców, dąży do tego by stworzyć takich jak ona - nieśmiertelnych. Przez to musi przechodzić testy Wickhama, które pokazują czy jest gotowa poświęcić się temu przedsięwzięciu. Jej uległość i wiara w osądy naukowców zmniejszają się, gdy do Little Cam przyjeżdża Harriet Fields.

"Geneza" to książka, która pokazuje nieśmiertelność z innej strony. Nie wiąże się ona z wampirami, czy podobnymi magicznymi istotami. Jest dziełem nauki i na niej się opiera. Ten punkt widzenia był dla mnie nowy i sprawił, że lektura stała się oryginalniejsza od powszechnie panującej (właściwie już przemijającej) 'wampirzej' mody.
Na początku czytelnik nie jest wprowadzony do świata nauki, musi wiele się domyślać, jednak z czasem karty się odkrywają. Towarzyszy temu dreszcz zaciekawienia i niepokoju.
Akcja następuje powoli. Jest tonowana, jednak gdy już się kumuluje i wybucha to pozostawia czytającego z domieszką koncentracji i fascynacji. Okazuje się, że lektura nie jest taka miła i grzeczna na jaką wygląda, a przechowuje groźniejszą treść. Mimo to, "Geneza" pokazuje także magiczny świat, który nas oczarowuje.

Każdy powtarza Pii, że jest doskonała, czego dziewczyna ma już dość. Coraz częściej rozmyśla nad swoim istnieniem, swoją egzystencją i nieśmiertelnością. Jako postać, która nigdy nie opuszczała miejsca urodzenia, jest nieświadoma świata i jego piękna. Czasami bywa naiwna, wierząc w jedną prawdę, którą wszyscy jej powtarzają. Jednak wychowana na zasadach określonych przez naukowców, nie może domyślać się co jest dobre, a co złe. Mimo to ma wielkie serce, które okazuje czyniąc dobre rzeczy.
Po przyjeździe Harriet, główna bohaterka nie darzy jej sympatią. W myślach nazywa kobietę Fajtłapą. Jest jednak także nią zaciekawiona, 'kimś z zewnątrz' i próbuje zrozumieć co nowa pani naukowiec ma na myśli opowiadając np. o rzece Missisipi. Stara się dowieść, dlaczego tak wiele rzeczy jest przed nią ukrywane i tym sposobem zbliża się do Harriet Fields.

Jessica Khoury wydając "Genezę", swoją debiutancką powieść miała 22 lata. Nie wiedziałam, więc czego mogę się spodziewać po lekturze.
Pisarka mnie zaskoczyła. Zaskoczyła umiejętnością manipulowania słowem pisanym. Nie starała się zabarwiać, a mimo to stworzyła przepiękny, barwny świat, z którego ciężko się było wydostać. Autorka ma lekkie pióro i umiejętnie to wykorzystuje. Swoją powieść poprowadziła wykorzystując Pię, dzięki czemu czytelnik dowiaduje się wszystkiego razem z postacią. Dzięki temu również główna bohaterka staje nam się bliższa i potrafimy ją zrozumieć.

"Nie ocenia się książki po okładce". Może to i prawda, jednak okładka "Genezy" jest tak piękna, że ciężko przejść obok niej obojętnie. Oprawa graficzna jest wprost idealna do treści.
Bardzo dobrze także spisało się Wydawnictwo dokonując rzetelnej i dobrej korekty.

W ciągu ostatnich kilku dni przeżyłam jedną z najpiękniejszych historii. W moje ręce trafiło dzieło doskonałe. W nowym roku zdążyłam przeczytać same ciekawe pozycje, jednak "Geneza" dostała pierwsze miejsce, bijąc się tylko z serią(!) "Jutro".
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że książka ma swoje drobne mankamenty, o których ja całkowicie zapomniałam. Wyparłam je z mojego umysłu.
To książka, na którą warto zwrócić uwagę!

18 komentarzy:

  1. Fabuła mnie zaintrygowała, więc dlaczego nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. treść mnie zaciekawiła, ale twoja recenzja przekonała do rozejrzenia się za książką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią przeczytam tę cegiełkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba skuszę się na ten tytuł, bo już od jakiegoś czasu Geneza za mną chodzi;)
    Cóż, ja swoich ulubionych tytułów też bronię przed krytyką jak lwica :) Miło mi, że spodobała Ci się moja recenzja, o dziwo, łatwiej mi pisać te krytyczne...

    OdpowiedzUsuń
  5. Tę książkę mam na oku od jakiegoś czasu. Intryguje mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie mogę nie przeczytać. W końcu musi być w tej książce coś, żeby zasługiwało na miano doskonałej. I właśnie "tego czegoś" będę szukać ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaintrygowałaś mnie. Muszę przeczytać "Genezę". Koniecznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam wiele dobrego na temat tej książki, koniecznie muszę ją przeczytać. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Skoro warto na nią zwrócić uwagę, to to uczynię ;D

    OdpowiedzUsuń
  10. I kolejna książka, którą po prostu będę musiała przeczytać. Kiedy ja to wszystko zrobię??:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę powiedzieć, że dość mocno mnie zaintrygowałaś. I tak miałam ochotę na tę powieść, ale po Twojej recenzji tym bardziej się cieszę, że w niedługim czasie zabiorę się za nią :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Książkę mam na półce. Nie mogę się doczekać czytania! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam na nią chrapkę! Muszę ją w końcu dorwać:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem książka zainteresowana, ciekawi mnie historia w niej zawarta :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jest świetna ;d przezytalam w 2 dni ;****

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciężko opisać jakie wywarła na mnie wrażenie, poprostu powiem tylko, że książka jest CUDOWNA i naprawdę zachęcam do czytania ! :)

    OdpowiedzUsuń