Poruszająca opowieść o ambicji i zdradzie, osadzona w niezwykłych czasach, przedstawia historię miłości dwojga wyjątkowych osób: Ernesta Hemingwaya i jego pierwszej żony. W 1920 Hadley Richardson 28-letnia kobieta, która zrezygnowała już z nadziei na szczęście i miłość, spotyka młodziutkiego dziennikarza Hemingwaya. Po burzliwych zalotach i ślubie nowożeńcy wyjeżdżają z Chicago do Paryża, gdzie dołączają do grona literatów Straconego Pokolenia: Gertrudy Stein, Ezry Pounda i Scotta oraz Zeldy Fitzgeraldów. Hemingwayowie głęboko się kochają i nie pasują do hulaszczego, tonącego w alkoholu Paryża lat 20. Otoczony pięknymi kobietami, tworzący w atmosferze rywalizacji Ernest stara się odnaleźć tam swoją literacką drogę. Hadley zaś próbuje pogodzić obowiązki żony, muzy i przyjaciółki pisarza i nie zagubić przy tym siebie. Kiedy w małżeństwo Hemingwayów wkrada się oszustwo, doprowadza do zniszczenia wszystkiego, o co wspólnie walczyli.
Zdrada - co to tak naprawdę znaczy? Dlaczego do niej dochodzi i co jest gorsze, zdrada przyjaciela czy ukochanej osoby?
Najważniejsze jednak, czy zdradę jesteśmy w stanie wybaczyć.
W książce Pauli McLain znajdują się odpowiedzi na te pytania. Ale czy zawsze odpowiedzi są takie same? Przecież człowiek nie zdradza z konkretnego powodu!
Madame Hemingway to książka, o której można powiedzieć, że jest biografią życia Ernesta Hemingwaya i jego pierwszej żony Hadley. Historia zaczyna się na imprezie w Chicago gdzie się poznają. Od tamtego czasu spędzają ze sobą czas. Potem nadchodzi rozłąka, Hadley musi wyjechać do swojego rodzinnego miasta, jednak już pierwszego dnia, dostaje list od Ernesta i tak przyjaźń zaczyna przeradzać się w coś piękniejszego.
Po jeszcze jednym spotkaniu, gdy znowu była w domu, dostała list z oświadczynami. Oczywiście przyjęła je, pojechała do ukochanego i zaczęły się przygotowywania do ślubu.
Przed uroczystością opisane są również emocje Ernesta. W książce, jego przemyślenia występują tylko 4 lub 5 razy, ale pozwalają nam zbliżyć się do jego postaci.
Gdy Ernest i Hadley się poznają ona jest 28 - letnią "starą panna", a on cieszącym się życiem 21 - latkiem.
Mimo, że przyjaciółka Hadley, Kate nie wierzy, że może im się udać początek ich miłości jest wspaniały i bardzo udany.
Widać również jak dobrze się dogadują i jakie mają poczucie humoru.
"Hadley: Dopóki żyła moja matka, było identycznie. Nasze matki są bardzo podobne. Myślisz, że właśnie to nas w sobie pociąga?
Ernest: Dobry Boże, mam nadzieję, że nie."
"H: Na pewno będziemy to pamiętać. Kiedyś powiemy sobie, że akordeon jest dźwiękiem naszego pierwszego roku w Paryżu.
E: Akordeon, dziwki i rzyganie - to nasza muzyka."
Zdrada - co to tak naprawdę znaczy? Dlaczego do niej dochodzi i co jest gorsze, zdrada przyjaciela czy ukochanej osoby?
Najważniejsze jednak, czy zdradę jesteśmy w stanie wybaczyć.
W książce Pauli McLain znajdują się odpowiedzi na te pytania. Ale czy zawsze odpowiedzi są takie same? Przecież człowiek nie zdradza z konkretnego powodu!
Madame Hemingway to książka, o której można powiedzieć, że jest biografią życia Ernesta Hemingwaya i jego pierwszej żony Hadley. Historia zaczyna się na imprezie w Chicago gdzie się poznają. Od tamtego czasu spędzają ze sobą czas. Potem nadchodzi rozłąka, Hadley musi wyjechać do swojego rodzinnego miasta, jednak już pierwszego dnia, dostaje list od Ernesta i tak przyjaźń zaczyna przeradzać się w coś piękniejszego.
Po jeszcze jednym spotkaniu, gdy znowu była w domu, dostała list z oświadczynami. Oczywiście przyjęła je, pojechała do ukochanego i zaczęły się przygotowywania do ślubu.
Przed uroczystością opisane są również emocje Ernesta. W książce, jego przemyślenia występują tylko 4 lub 5 razy, ale pozwalają nam zbliżyć się do jego postaci.
Gdy Ernest i Hadley się poznają ona jest 28 - letnią "starą panna", a on cieszącym się życiem 21 - latkiem.
Mimo, że przyjaciółka Hadley, Kate nie wierzy, że może im się udać początek ich miłości jest wspaniały i bardzo udany.
Widać również jak dobrze się dogadują i jakie mają poczucie humoru.
"Hadley: Dopóki żyła moja matka, było identycznie. Nasze matki są bardzo podobne. Myślisz, że właśnie to nas w sobie pociąga?
Ernest: Dobry Boże, mam nadzieję, że nie."
"H: Na pewno będziemy to pamiętać. Kiedyś powiemy sobie, że akordeon jest dźwiękiem naszego pierwszego roku w Paryżu.
E: Akordeon, dziwki i rzyganie - to nasza muzyka."
W Paryżu wszystko jest inne, ludzie tam żyją w "trójkącie", co niestety po pewnym czasie odciska piętno na ich związku.
Jednak mimo wielu przeciwności losu, miłość Hadley do Ernesta jest niezwykła.
" [...] Kochałam go bardziej niż kogokolwiek w moim życiu. Wiedziałam, że on mnie potrzebuje i chciałam, żeby to się nigdy nie zmieniło. "
Ernest też bardzo ją kochał, lecz czasami wyżej stawiał karierę pisarza niż Hadley, co bardzo ją bolało.
Ja osobiście jestem zakochana w Erneście i mimo, że złamał mi serce, to jest tak niezwykłą osobą, że nie sposób mu nie wybaczyć.
To jak się zachowuje, jak opowiada o tym co czuje, jest niezwykle ważne dla niego i czytelnika, jest cytat który bardzo pasuje do jego osobowości.
"Był zagadką - wytworny, silny, słaby i okrutny. Niezrównany przyjaciel i sukinsyn."
Jednak mimo wielu przeciwności losu, miłość Hadley do Ernesta jest niezwykła.
" [...] Kochałam go bardziej niż kogokolwiek w moim życiu. Wiedziałam, że on mnie potrzebuje i chciałam, żeby to się nigdy nie zmieniło. "
Ernest też bardzo ją kochał, lecz czasami wyżej stawiał karierę pisarza niż Hadley, co bardzo ją bolało.
Ja osobiście jestem zakochana w Erneście i mimo, że złamał mi serce, to jest tak niezwykłą osobą, że nie sposób mu nie wybaczyć.
To jak się zachowuje, jak opowiada o tym co czuje, jest niezwykle ważne dla niego i czytelnika, jest cytat który bardzo pasuje do jego osobowości.
"Był zagadką - wytworny, silny, słaby i okrutny. Niezrównany przyjaciel i sukinsyn."
Postać głównej bohaterki też jest stworzona bardzo dobrze, jest silna i odważna, mimo tego jak bardzo ją skrzywdził.
Pod koniec książki gdy już już wszystko w ich związku się waliło, płakałam już otwarcie. Ostatnie strony książki są strasznie bolesne dla Hadley, Ernesta, ale również dla czytelnika.
Nie chciałabym zdradzać fabuły, lecz był pewien fragment, Ernesta z kochanką, na samym końcu przy którym moja tama pękła i już do końca książki nie mogłam się uspokoić.
Madame Hemingway jest opowieścią niezwykłą, piękna, wzruszającą, smutną i zabawną.
Życie znanych osób Scotta i Zeldy Fitzgeraldów, Ezry Pounda i Gertrudy Stein jest niezwykle prawdziwie opisane. Czytając czułam się jakbym była z nimi podczas wszystkich zabaw, jakbym z nimi pijana szła po ulicach Paryża lat 20.
Kiedy sięgnęłam po tą historię miałam 'kryzys czytelniczy', każdą zaczętą książkę, kończyłam w połowie, nie umiałam się przemóc, mam zaczętych bardzo wiele powieści, jednak tylko tą ostatnimi czasy, skończyłam. Wciągnęła mnie niesamowicie i bardzo mocno polecam ją każdemu.
Książka również zmusiła mnie do poszukania utworów wszystkich dawnych pisarzy opisanych w ksiązce.
Mam zamiar przynajmniej część przeczytać. Również książkę napisaną przez Ernesta o Hadley, mam nadzieję, że jego historie wciągną mnie tak, jak ta napisana przez Paule McLain.
Jeszcze jedna rzecz! Ich przezwiska, ktore sobie nadawali, tak jak powiedziała autorka w wywiadzie 'stworzyli swój własny intymny świat.'
Polecam zobaczyć wywiad video z autorką Madame Hemingway na tej stronie: http://www.youtube.com/watch?v=NiRVgvXOosk
Jak również wywiad z nią: http://www.bukowylas.pl/content/ksiazka/madame-hemingway
W którym jest coś co przyciągnęło moją uwagę szczególnie:
"Po latach wyraźnie widać, że tęsknił za niewinnością i szczęściem życia z Hadley – tęsknota ta wyraźnie jest wyczuwalna w „Ruchomym święcie”. „Im więcej poznaję przedstawicielek twojej płci” – napisał do Hadley w 1940 roku – tym bardziej cię podziwiam”.
Co kojarzy mi się z ta ZACHWYCAJĄCĄ książką:
Również fantastyczny film : O północy w Paryżu, w którym poznałam Hemingwaya i Fitzegraldów. :)
Pod koniec książki gdy już już wszystko w ich związku się waliło, płakałam już otwarcie. Ostatnie strony książki są strasznie bolesne dla Hadley, Ernesta, ale również dla czytelnika.
Nie chciałabym zdradzać fabuły, lecz był pewien fragment, Ernesta z kochanką, na samym końcu przy którym moja tama pękła i już do końca książki nie mogłam się uspokoić.
Madame Hemingway jest opowieścią niezwykłą, piękna, wzruszającą, smutną i zabawną.
Życie znanych osób Scotta i Zeldy Fitzgeraldów, Ezry Pounda i Gertrudy Stein jest niezwykle prawdziwie opisane. Czytając czułam się jakbym była z nimi podczas wszystkich zabaw, jakbym z nimi pijana szła po ulicach Paryża lat 20.
Kiedy sięgnęłam po tą historię miałam 'kryzys czytelniczy', każdą zaczętą książkę, kończyłam w połowie, nie umiałam się przemóc, mam zaczętych bardzo wiele powieści, jednak tylko tą ostatnimi czasy, skończyłam. Wciągnęła mnie niesamowicie i bardzo mocno polecam ją każdemu.
Książka również zmusiła mnie do poszukania utworów wszystkich dawnych pisarzy opisanych w ksiązce.
Mam zamiar przynajmniej część przeczytać. Również książkę napisaną przez Ernesta o Hadley, mam nadzieję, że jego historie wciągną mnie tak, jak ta napisana przez Paule McLain.
Jeszcze jedna rzecz! Ich przezwiska, ktore sobie nadawali, tak jak powiedziała autorka w wywiadzie 'stworzyli swój własny intymny świat.'
Polecam zobaczyć wywiad video z autorką Madame Hemingway na tej stronie: http://www.youtube.com/watch?v=NiRVgvXOosk
Jak również wywiad z nią: http://www.bukowylas.pl/content/ksiazka/madame-hemingway
W którym jest coś co przyciągnęło moją uwagę szczególnie:
"Po latach wyraźnie widać, że tęsknił za niewinnością i szczęściem życia z Hadley – tęsknota ta wyraźnie jest wyczuwalna w „Ruchomym święcie”. „Im więcej poznaję przedstawicielek twojej płci” – napisał do Hadley w 1940 roku – tym bardziej cię podziwiam”.
Co kojarzy mi się z ta ZACHWYCAJĄCĄ książką:
Również fantastyczny film : O północy w Paryżu, w którym poznałam Hemingwaya i Fitzegraldów. :)
Książkę niedługo będę czytać i jestem ciekawa czy mi się spodoba. Mam nadzieję, że tak:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Nie ma innego wyjścia. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie dodaj recenzję!
hm... może kiedyś xD
OdpowiedzUsuńMogę się tylko podpisać pod powyższą wypowiedzią... xD Za jakiś czas może sięgnę. :D
OdpowiedzUsuńOj nie oj nie xD Nie mój typ ;) Juz jakiś czas temu ją widziałam ale tego rodzaju książki mnie niestety nie zachwycają :)
OdpowiedzUsuńRecenzja ładnie dopracowana :)) Powodzenia w rozkręcaniu stronki :)))
Jarka nie dziękuję. ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się przekonasz do takiego typu literatury i spodoba Ci się. :)
Jakiś tydzień temu szykowałam się do kupienia tej książki, ale jak widać plany nie wyszły. Jednakże po twojej recenzji z całą pewnością jeszcze raz się do niej przymierzę. :)
OdpowiedzUsuńByć może za jakiś czas przeczytam, choć za biograficznymi nie przepadam jakoś specjalnie.
OdpowiedzUsuńPoza tym życzę powodzenia i wytrwałości w prowadzeniu bloga.
I zapraszam także do mnie na konkurs.
Pozdrawiam, Edyta.
Bardzo chciałabym przeczyatac. Zapowiada się po prostu świetnie, a miejsce akcji tylko pobudzająco działa na moja wyobraźnie.
OdpowiedzUsuńMery 'a miejsce akcji tylko pobudzająco działa na moja wyobraźnie. ' to samo sobie myślałam czytając o tej książce. :)
OdpowiedzUsuńOgólnie miałam ją przeczytać zdecydowanie później, ale wystarczyło zacząć prolog i wkręciłam się totalnie.
Muszę, muszę koniecznie przeczytać!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
ojej super potrzebowalam takie podpowiadacza ♥ dzieki bo nigdy nie wiem co czytac..... zostawiam tu swoje ♥
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa tej książki ponieważ już niedługo będę miała okazję ją przeczytać :-)
OdpowiedzUsuńSally będę czekała na twoją opinię. :)
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać.
OdpowiedzUsuń