Kim jestem? - tak naprawdę...
Caitlin, piętnastoletnia narratorka, snuje opowieść o wydarzeniach ubiegłego lata. Wspomnienia rozpoczyna w momencie, kiedy na jej wyspie, z pozoru spokojnej i sennej pojawia się - by od razu stać się jedną z najważniejszych postaci w jej życiu - tajemniczy chłopak znikąd. Lucas - przystojny, bezpośredni, obdarzony niezwykłą umiejętnością czytania w innych i przewidywania ich poczynań. Mieszka z dala od wszystkich i zdaje się nie potrzebować nikogo i niczego. Miejscowi nie rozumieją go i zaczynają się go bać, co doprowadzi do dramatycznych wydarzeń na wyspie, których Caitlin nie zapomni.
Niezwykła, poruszająca love story autora "Martyna Piga" i innych poczytnych książek o niełatwym świecie młodości.
Dlaczego oceniamy ludzi? Dlaczego robimy to na podstawie wyglądu, nie poznając ich? Czy musimy udowodnić, że my 'wszystko wiemy'? Dlaczego uważamy kogoś za 'innego', 'obcego'? Czy ktokolwiek potrafi odpowiedzieć na te pytania? Czy ktokolwiek odpowie mi, dlaczego nie poznawszy kogoś, wrzucamy go do szufladki 'inny, obcy'? Co do tego doprowadza?
Lucas nie daje nam odpowiedzi na te pytania. Pokazuje nam tą 'gorszą' stronę ludzi, ale nie tłumaczy dlaczego się tak zachowują.
Historia opowiada o życiu na małej wyspie, na której każdy się zna, na której już dawno nie przebywał nikt obcy. Wszyscy również wszystko o sobie wiedzą, więc mieszkańcom nie pasowałoby, gdyby zamieszkał na wyspie ktoś nowy.
Na początku książki poznajemy Caitlin, jej ojca i jej brata, który wrócił ze studiów. Mimo, ze kiedyś dogadywała się z nim bardzo dobrze, ich stosunki diametralnie się zmieniają. Również z ojcem już nie ma dobrego kontaktu.
Gdy Caitlin na swojej drodze spotyka Lucasa, jej życie bardzo się zmienia, próbuje bliżej poznać tajemniczego chłopaka, jednak ludzie z wyspy na to nie pozwalają. Zachowują się okropnie, każdy wypadek zwalają na niego, próbują wygonić go z miejsca zamieszkania, niemalże go 'napastują'. Żaden z nich nie poznał chłopaka, ale dla wszystkich stał on się wrogiem numer jeden.
"Ludzie nie lubią nie wiedzieć, kim jesteś; nie lubią rzeczy, które odstają od reszty, to ich przeraża. Wolą diabła, którego znają, niż tajemnice, której nie rozumieją."
Młodzieniec i Caitlin zbliżają się do siebie, jednak po każdym niezwykle tajemniczym spotkaniu pozostaje niedosyt.
Niestety tylko dziewczyna go akceptuje, co pod koniec prowadzi do wielkich konsekwencji.
Cała historia jest bardzo smutna, w każdym fragmencie książki czuć ból pochodzący z postaci. W powieści zawartych jest wiele emocji, nie tylko ból, smutek, ale również złość. Złość na ludzi, którzy tak źle i niesprawiedliwie traktują Lucasa.
"Istnieje całe mnóstwo uczuć: miłość, nienawiść, gorycz, radość, smutek, podekscytowanie, zakłopotanie, strach, gniew, pożądanie, poczucie winy, wstyd, wyrzuty sumienia, żal...
I żadnego z nich nie potrafimy kontrolować."
W książce występuje wiele ciekawych wątków. Ćpanie, pijaństwo, kłótnie rodziny, pomaganie sobie, akceptowanie, wątek miłości i przyjaźni.
Obok tej pozycji nie da się przejść obojętnie, wzbudza wątpliwości dotyczące otaczającego nas świata. Przy lekturze zastanawiamy się nad całym życiem, nad własnym postępowaniem, jak i postępowaniem innych ludzi. Również po skończeniu, Lucasa nie da się odłożyć na bok i zapomnieć o tym co przeczytaliśmy. Skłania nas on do pewnych przemyśleń.
Dlaczego jestem tą książkę oczarowana?
Całej historii towarzyszy nutka tajemnicy, bohaterowie są skonstruowani pewnie, odważnie i bardzo dobrze. Niektórych czytelnik znienawidzi, innych pokocha.
Jednak najważniejsza część powieści to końcówka. Końcówka, która wbija w fotel, prowadzi do wielu łez i jak wcześniej wspominałam przemyśleń.
Mimo, że zakończenie książki było świetne, jestem zła na autora za skończenie powieści w taki sposób.
Opowieść bardzo gorąco polecam, ludziom którzy chcą przeczytać coś nie tylko ambitnego, ale również bardzo pięknego i prawdziwego. Bo tak, właśnie tak wygląda prawdziwa natura ludzkości.
Chcę przeczytać wszystko co wyszło spod ręki Kevina Brooksa, uważam go za niesamowitego pisarza, który w Lucasie poruszył bardzo ważny wątek 'nieakceptowania'. Jestem mu wdzięczna, że napisał tak dobrą, tak niesamowitą i tak prawdziwą książkę.
Co kojarzy mi się z tą książką?
Inna książka "Ten Obcy", bo chociaż nie jest o tym samym, ma bardzo podobny główny wątek.
Musze ją przeczytać. Bardzo mnie zaintrygowałaś. Tajemniczy bohater to jest to co lubię.
OdpowiedzUsuńRaczej nie w moim guście:) Za to blog fajny.
OdpowiedzUsuńIchigol bardzo dziękuje. :)
OdpowiedzUsuńMimo to namawiam do przeczytania, naprawdę warto. ;)
Pamiętam jak kilka lat temu byłam zaintrygowana tą książką ,ale nie mogłam jej nigdzie znaleźć. Polecam rówież książkę "Candy" tego autora - naprawdę cudo :-)
OdpowiedzUsuńod bardzo dawna korci mnie by przeczytac te ksiazke... moze wreszcie sie na nia zdecyduje :)
OdpowiedzUsuńFabuła przypomina mi Luciana Isabel Abedi. Tam też był chłopak z tajemniczą przeszłością.
OdpowiedzUsuńEdyta to prawda, ale Lucas powstał pierwszy, a potem dopiero Lucian.
OdpowiedzUsuńTego drugiego nie czytałam, ale też mam zamiar. :)
Wzbudziłaś we mnie straszną ciekawość. Z początku pomyślałam, że będzie to taka sobie historia, a tu taka niespodzianka. Muszę wpaść do biblioteki, zwłaszcza, że miejsce na karcie mi się zwolniło. :)Podejrzewam jak może zakończyć się ta powieść, ale mimo wszystko po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńJulia zobaczymy czy odgadłaś.
OdpowiedzUsuńJak już przeczytasz koniecznie dodaj recenzję. :)
I książka nie jest przewidywalna! :)
Lubię klaustrofobiczne klimaty, główny motyw książki wydaje się być kontrowersyjnym tematem. Nie mogę przejść obojętnie, obok tak interesującej książki :)
OdpowiedzUsuńoho, ciekawa historia. wcześniej słyszałam niepochlebne opinie na temat tej książki, a teraz twoja recenzja - chyba muszę przeczytać i przekonać się sama :) zapraszam do siebie, pozwoliłam sobie również dodać cię do linków :)
OdpowiedzUsuńHmm nie słyszałam wcześniej o tej książce.Może kiedyś po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńMiło mi ,że do mnie zajrzałaś.Oczywiście-możesz ściągnąć pomysł.Może Mikołaj przeczyta tą listę:P
O widzę, że to coś dla mnie. Uwielbiam takie książki, zawierające studium ludzkich uczuć i emocji. No i te cytaty! Muszę przeczytać!
OdpowiedzUsuńDzięki za namiar:)
Karolka to mnie sprawia przyjemność, jeżeli kogoś zachęcam do przeczytania. :)
OdpowiedzUsuńI takich pięknych cytatów jest zdecydowanie więcej. :)
mam wielką słabość do książek tego typu, dlatego chętnie przeczytam historie Lucasa.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że dzięki tej recenzji dowiedziałam się, iż taka książka w ogóle istnieje. Na dzień dzisiejszy zaznajamiam się z pewną znaną sagą, w której romans także występuje, więc pewnie w najbliższym czasie nie sięgnę po "Lucasa". Nie mówię, jednak - n i g d y... 8)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Nie słyszałam wcześniej o tej pozycji, ale widzę, że muszę się z nią jak najszybciej zapoznać. :)
OdpowiedzUsuńlubię książki, które dają do myślenia no i to zakończenie, które wbija w fotel... :) to coś dla mnie
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam. :) Moja ulubiona książka.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!