niedziela, 11 marca 2012

Niemożliwe - Nancy Werlin


"Niemożliwe staje się możliwe."

Po wielu pozytywnych recenzjach, w których książka okrzyknięta została niemal zachwycającą, postanowiłam sprawdzić czy na takie miano zasługuje.
Główna bohaterka Lucy na imprezie  zostaje zgwałcona przez kolegę, który po tym incydencie popełnia samobójstwo. Po pewnym czasie okazuje się, że dziewczyna zaszła w ciążę. Z przybraną matką i ojcem, Soledad i Leo, oraz przyjacielem Zachem dokonuje odkrycia, że jej matkę, babcię, prababcie i wszystkie kobiety z rodu spotkało to samo. Matka Lucy po narodzinach popadła w obłęd, lecz wcześniejsze odkrycia zapisywała w pamietniku, który tamta czwórka znajduje. Opisana tam jest pradawna klątwa, sprowadzona na ród kobiet Scarbrough. Klątwę można przełamać wykonując zadania zaszyfrowane w staroangielskiej pieśni "Targ w Scarbrough". Lucy, Zach, Soledad i Leo próbują zmierzyć się z kolejnymi zadaniami. Czy uda im się złamać klątwę?

Nie czytałam żadnej paranormlanej powieści, w której głównym tematem jest klątwa i ballada. Autorka postarała się stworzyć nowy świat, jednocześnie nasze czasy poplątane z dawnymi. Tajemnicze zadania, których wykonanie wydaje się niemożliwe i niekonwekcjonalne pomysły jak je zrobić, dodają smaczku powieści. Fabuła nie jest banalna, pokuszę się o stwierdzenie, że jest inteligentna, bo trzeba pomysłu i inteligencji by zrobić pewne rzeczy. Użycie choroby psychicznej jako kara za niewykonanie zadań było dobrym posunięciem. Żadna z rodu nie mogła przekazać swojej wiedzy dalej, co uniemożliwiało powstrzymanie klątwy. Tajemniczość, stara ballada, choroba psychiczna, stworzony świat przez Nancy Werlin jest niezwykły.
"Niemożliwe" jednak skupia się na jeszcze paru aspektach. Bardzo ważnym czynnikiem jest przyjaźń. Każdy człowiek potrzebuje przyjaciela i Lucy takiego otrzymała. Dziewczynę o imieniu Sara i chociaż ta nie znała historii o klątwie to wspierała główną boahterkę podczas jej ciąży. Pokazała, że Lucy może na nią liczyć. Kolejna cześć opowieści to historia rozwijającej się miłości Lucy z Zachem. na początku przyjaźń, po pewnym czasie zamienia się w coś głębszego. Ileż dreszczy przechodziło mi po plecach przy opisie uczuć jakie między nimi buzowały. Jednak tutaj powinnam się do czegoś przyczepić. Myślę, że niemal każdy z nas wie co miłość robi z człowiekiem, lecz Lucy czasami zachowywała się jak pięcioletnia dziewczynka. Nie chodzi nawet o 'miękkie kolana, czy motyle w brzuchu', ale jej ciągłe zmiany decyzji: raz kochała Zacha, by zaraz stwierdzić, że nic do niego nie czuje. Przez to gorzej postrzegałam jej osobę.

"[...] Myślałam o tym i doszłam do wniosku, że prawdziwy przyjaciel to ktoś, kto rozumie, nawet wtedy, gdy nic nie rozumie."

Poznałam wspaniałą Sarę, opiekuńczego Zacha, silną Lucy, kochających Soledad i Leo, jednak z nikim nie poczułam jakiejś emocjonalnej więzi. Najlepszą bohaterką jest bez wątpliwości Sara, którą podziwiam i szanuje. Niestety jak na tak ważną postać, było jej zbyt niewiele bym mogła pokochać ją jak własną przyjaciółkę.
Dlaczego silna Lucy? Ponieważ mimo jej wątpilowści co do uczuć do Zacha, bardzo starała się zrobić wszystko bu uratować siebie, swoją córeczkę i najbliższych. Miała chwilę zwątpienia, jednak nie poddawała się i dążyła do celu. Zaimponowała mi tym.
Każdy z bohaterów wyróżniał się siłą i poświęceniem dla bliskich. Niestety nie byli dla mnie wyjątkowi, chociaż z pewnością ich zapamiętam. Bohaterowie to najmniej dopracowana część powieści.

"-A jeśli miłość nie jest bolesna [...] to może oznaczać, że wcale nie kochasz."

Nancy Werlin pisze przystępnie, posługuje się ładnymi cytatami i jej język jest ciekawy. Historie poprowadziła w narracji trzecioosobowej, przez co zawsze byłam o krok bliżej niż bohaterowie. Dialogi były fantastyczne. Rozmowy między Lucy, a  Sarą były przepiękne, przepełnione uczuciem prawdziwej przyjaźni. To jedne z największych pozytywów powieści.

Finał za to był beznadziejny. Przewidywalny i nużący. Po końcu historii zawsze spodziewam się jakiegoś: bum, czegoś co zapadnie mi długo w pamięci, niestety tutaj dostałam coś czego spodziewałam się od początku. Paranormalne często kończą się w taki sposób, mimo to wierzyłam, że zostanę zaskoczona.
Jak oceniam całość? Przy książce spędziłam trochę czasu, nie zawsze mnie wciągnęła, czasami zanudzała, jednak oryginalny pomysł, ciekawe dialogi przemawiają na korzyść powieści. Niestety po wielu pozytywnych recenzjach spodziewałam się czegoś o niebo lepszego i tutaj czuję się najbardziej zawiedziona.
Polecam osobom, które chcą odpocząc przy ciekawej, aczkolwiek przewidywalnej lekturze o dobrym potencjale. Fanom paranormali z pewnością przypadnie do gustu.

23 komentarze:

  1. Twoja opinia jest pierwszą recenzją tej książki, którą czytam, więc może się nie zawiodę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tytuł obił mi się kilka razy o uszy jednak nie jestem jakoś szczególnie zainteresowana tą lekturą. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzieś już słyszałam o niej, ale nie miałam okazji jej czytać;) Może kiedyś.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawa ksiązka, podoba mi się Twoja recenzja, nie słyszałam o tej ksiązke ale fabuła mi sie podoba

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka jest piękna, a co do książki to z wielką ochotą bym po nią sięgnęła.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Zazwyczaj nie czytam paranormali, ale tą książkę chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie ta książka rzuciła się w oczy kiedy buszowałam po jakieś internetowej księgarni, przeczytawszy opis wydawnictwa, byłam naprawdę zainteresowana. Ale wiadomo, jak to jest z takimi opisami - z największej szmiry zrobią bestseller. Jednak po wielu recenzjach jestem pozytywnie nastawiona do tej książki. Pora znaleźć na nią czas :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fabuła brzmi makabrycznie. Niekoniecznie mocno ciągnie do tej książki, ale z braku laku... więc może kiedyś dam się namówić na tę powieść :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Niesamowity pomysł na fabuły. Trochę przeraża mnie to, że czasami przynudza, jednak jak tylko będę miała możliwość po nią sięgnąć, to jak najszybciej to zrobię. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Naprawdę fabuła, jak z horroru. Mam ją w planach i za niedługo wyląduje na mojej półce.;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Spodziewałam się, ze ta książka to nic nadzwyczajnego i nadal nie jestem pewna, czy chcę ją przeczytać. Ale może kiedyś... ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Idealna książka jako czasoumilacz:)) Szkoda za to, że ma w sobie aż tyle mankamentów, ale co tam. Takie lekkie pozycje też się przydają. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdecydowanie nie jestem fanką paranormali, poza tym, za wiele czasu ostatnio nie mam, więc raczej po tę pozycję nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  14. Okładka przyciąga mój wzrok, a i historia jest całkiem niebanalna, więc może sięgnę ;)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam w planach więc raczej przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Czy możesz zrecenzować książkę ,, Córka dymu i kości '' ?
    (Jeśli już zrecenzowałaś to przepraszam,bo od dziś oglądam twój blog) Jeżeli znasz jakiś blog na którym jest recenzja o tej książce to proszę o link ;)) pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie mam jej w posiadaniu, a takie prośby proszę pisać na email podany po lewej stronie, a nie w komentarzach.
      Nie mam również czasu by jej poszukać, więc nie.
      Recenzji owszem jest mnóstwo, jednak nie ja jestem od szukania.. a wujek google.

      Usuń
  17. Mam mieszane uczucia. Chociaż przeważa chęć przeczytania tej książki :D Zobaczymy co czas pokaże :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie lubię książek z kategorii paranormal, dlatego też takich nie czytam. Jednak muszę przyznać, iż zaintrygowała mnie fabuła książki i chyba przy okazji skuszę się na nią.
    Dziękujemy za udział w konkursie i życzymy powodzenia podczas losowania.

    OdpowiedzUsuń
  19. może być ciekawa, przy okazji na pewno ją przeczytam. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam dość dawno, ale pamiętam, że książka przypadła mi do gustu :) Jednotomówki teraz są dla mnie prawdziwym ocaleniem, gdy muszę czekać na kontynuację wielu, oj wielu serii :/

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam na nią wielką ochotę, żeby tylko wpadła mi w ręce.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń