piątek, 21 września 2012

"Życie Na Lodzie" - Mariusz Czerkawski, Wojciech Zawioła

  "If you can't run with big dogs, stay home"

Jestem wielką fanką hokeja na lodzie i drużyny z mojego miasta tj. GKS Tychy. Dlatego gdy tylko zobaczyłam książkę byłego zawodnika tej dyscypliny i drużyny, moje oczy zaświeciły, a serce zaczęło bić szybciej. Czasami czytelnik jak tylko spojrzy na książkę, już wie, że mu się spodoba.  Po prostu ma takie przeczucie.

To nie do końca biografia. Chociaż i owszem. Mariusz Czerkawski opowiada o swoich pierwszych latach, o Tyskim hokeju, o ciężkim początku, naborze do Szwedzkiej drużyny, a także czasie spędzonym w NHL. Poznajemy jego życie od małego chłopca, do dorosłego mężczyzny z rodziną i nowymi ambicjami. Mariusz w świecie hokeja uważany jest za legendę, a na Tyskim lodowisku koszulka z jego nazwiskiem, wisi w galerii sław.
Dla każdego fana tego sportu, czy postaci Czerkawskiego, ta biografia i opis hokejowych przeżyć jest nie lada gratką.

"Powiedziałem prezesowi GKS-u Tychy, że chciałbym zagrać jeszcze jeden mecz. [...] Dopiero w styczniu pojechałem na trzy treningi z moją ukochaną drużyną. Zagrałem w zwycięskim meczu ze Stoczniowcem Gdańsk. Kibice dopisali, oprawa była świetna."

Mariusz Czerkawski wspomina o wspaniałych osobach, które poznał w Polskiej Lidze, czy NHL. Przedstawia nam sławnego Henryka Gruth, Krzyśka Oliwę, czy Gretzky. Przeżywamy z nimi prawdziwą przygodę. Jak to jest być w najlepszej lidze Świata, co dzieje się w szatni i jak trzeba walczyć by nie spaść do AHL?

"Wzięli mnie do szatni, położyli na ławce do masażu i zaczęli zszywać. Myślałem, że mam po meczu, jakiś szpital czy coś. A tu nic, zszyli mnie i powiedzieli, że mogę wracać na lód. Dograłem mecz do końca."

Biografia hokeisty to tak naprawdę wywiad. Prowadzi go Wojciech Zawioła, dobry kolega  Mariusza. Wojtek zadaje mu pytania, ciekawe, kontrowersyjne i takie, które z pewnością pojawiały się sie w głowach fanów Czerkawskiego. Ten odpowiada szczerze i pozwala czytelnikowi wejść w  swoje życie. Nie jest "chwalipiętą", jednak zna swoją wartość i wie co w życiu osiągnął. Dzięki temu jego postać postrzegam jeszcze milej. Mariusz nie udaje fałszywej skromności i wzbudza tym zaufanie i sympatię. Po jego wypowiedziach widać również że był oddany hokejowi i kibicom.

"Bardzo mi zależało, by ten ostatni mecz rozegrać właśnie w Tychach, przy wspaniałych kibicach, którzy zawsze mnie dopingowali. Ta książka to dobre miejsce na podziękowanie dla nich za to wsparcie."

Wydanie książki jest genialne. Okładka z ciekawym zdjęciem zaciekawiła mnie już na stronie internetowej, jednak gdy miałam lekturę w ręce, spojrzałam do środka i ujrzałam wiele fotografii rodzinnych czy ze środowiska hokejowego, byłam zachwycona. Wydawnictwo naprawdę spisało się świetnie. Znalazłam niestety również kilka błędów tzw. literówki.  Brak jakiejś literki, czy brak kropki i przecinka może nie rzucają się w oczy, lecz trzeba o tym wspomnieć.

W trakcie czytania wywiadu-rzeki, towarzyszyły mi naprawdę różne emocje.  Gdy Mariusz wspominał o kibicach GKS-u Tychy, dostałam rumieńców ze szczęścia, gdy opowiadał jak leżał nieprzytomny na lodzie, a trenerzy kazali mu dalej grać, z moich ust wyrwało się: "O Boże!". Dla mnie książka była prawdziwym rarytasem i spędziłam przy niej interesujące kilka godzin. Polecam wszystkim sympatykom hokeja, osobom, które interesują się Mariuszem Czerkawskim, a także tym, którzy z ciekawością czytają przyjemnie biografie. Warto!

Za przeżycie hokejowych emocji dziękuję Wydawnictwu
_________________________________________________

NIE MAM INTERNETU! Dlatego jest problem z dodawaniem recenzji, jednak postaram się szybko to naprawić!

7 komentarzy:

  1. Zdecydowanie nie jest to książka dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mariusza Czerkawskiego oczywiście znam, Zawiołę również , tylko , że wtedy to była powieść "Jest takie miejsce", ale skoro Zawioła jest dziennikarzem , to nie dziwi mnie fakt, że postanowił napisać taką książkę. W Biedronce ją dziś widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. oj nie jestem fanką, także pozycja zupełnie nie dla mnie ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie przepadam za tego typu książkami.

    OdpowiedzUsuń
  5. Również uwielbiam hokej i wszystko co z nim związane. W końcu mam w rodzinie byłego hokeistę. TH Unia Oświęcim:P
    Widziałam tę książkę dzisiaj w DDTVN i wywiad z Czerkawskim, chętnie bym przeczytała :)

    OdpowiedzUsuń